14 października to taki dzień, kiedy żaden uczeń nie boi się iść na lekcje. Dlaczego? W szkole nie czeka go ani klasówka, ani kartkówka. Wszyscy uczniowie odświętnie ubrani spacerują po korytarzach, zerkają na wychowawcę i tajemniczo się uśmiechają.
Tak było i w tym roku. Wraz z zaproszonymi gośćmi mieliśmy okazję posłuchać programu artystycznego, w którym każdy nauczyciel miał dedykowaną piosenkę, a niektórzy nawet inscenizację. Ksiądz Stanisław przygrywał na gitarze, uczniowie śpiewali, nawet słońce jaśniej świeciło. W takich okolicznościach wszyscy nauczyciele zapomnieli o niesfornych uczniach, niedostatecznych ocenach. Czy na długo? To się okaże!
A kiedy następny raz zapanuje taki błogi nastrój? Chyba przed Wigilią.
Beata Magiera