2 XII 2024r gościliśmy w naszej szkole panią profesor Stanisławę Trebunię – Staszel, etnologa i antropologa kulturowego, nauczycielkę akademicką, dr hab. nauk humanistycznych, profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zajmuje się etnografią Polski i Karpat oraz teorią i praktyką muzealną. Przedmiotem jej badań są m.in. lokalne i regionalne tradycje kulturowe. Jest autorką między innymi tłumaczenia z języka literackiego na gwarę podhalańską: ,, Kubusia Puchatka” A. A. Milne oraz ,,Małego księcia” A. Saint – Exupery, odpowiednio to: ,,Miś Kudłocek” oraz ,,Mały Królewic”.
Na wstępie pani profesor odpowiedziała na pytania: jak długo trwały prace nad tłumaczeniem tych utworów i skąd narodził się pomysł. Zaproszony gość nie ukrywał faktu, że było to niezwykle trudne zadanie.
Asia Trzop przeczytała fragment pierwszego rozdziału ,,Misia Kudłocka”, Emilka Kołodziej ten sam fragment ,,Kubusia Puchatka”, a my mogliśmy porównać brzmienie tych utworów w obu językach.
Z zapartym tchem wsłuchiwaliśmy się w dialog Sowy z Misiem Kudłockiem i osiołkiem Klapciokiem, czyli w ,,Opowiostkę Cwortom – Co w niej Osioł Klapciok traci Ogon, a Kudłocek go nachodzi”. W rolę: narratora wcieliła się Sonia Chowaniec, Misia Kudłocka Konrad Sołtys, Sowy Julia Szewczyk, a Osiołka Klapcioka Pani Profesor. Oto fragment tekstu:
N: – Stary siwy osioł Klapciok stoł pośród ostów, głowe spuściéł na jednom strone, i ozmyślowoł o selenijakik sprawak. A kie uwidzioł Kudłocka uradowoł sie, ze moze na kwile przestać myśleć, a pote pedzioł smentnym głosem:
Klapciok: Jako sie mos?
MK: – Dobrze. A ty?
Klap:- Nie cołkem jako. Nie wydaje mi sie, cobyk sie jako cuł od dłuzsego casu.
MK: – Hyyy? A co sie stało z twoim ogonem?
Klap: – Co sie ś’nim stało?
MK:- Ni ma go.
Klap: – Doprowdy?
MK: Ogon abo jes, abo go ni ma. W tyj sprawie ciénzko sie mylić. A twojego ogona tu ni ma.
Klap: – No, to co jes?
MK: – Nic…… Hmmm … Ale nie trop sie Klapcioku. Jo Kudłocek nojde twój ogon. Trza bedzie iść do Sowy, bo jak ftosi cosi moze wiedzieć o cymsi, to ino Sowa.
N: Sowa zyła w starej, piéknej chałupie pod Kaśtanem. Miała przy dźwierzak i klekotke i dzwonek. Ponizej klekotki wisiała kartka, a na niej stoło napisane:
PITOM ZWONIĆ, JAK FTO POSZEBUJE ŁOTPOWIEZI
Ponizej zwonka stoło napisane:
PYCOM PÓKACI JAK FTO NIE POTŻEBUJE ŁOTPOWIZI
Dużą frajdę sprawiło nam zaśpiewanie kilku mrucanek:
Jenyl dynyl śtynyj tom
Okronglućki brzusek mom
Śtynyj dynyj tyni tana
Ostro ćwicem dziś od rana
Moskol, moskol i korboce
Dziś zgaduje Miś Kudłocek
Mucha furgo, a furg muchci
Nie wiés tego, a to juści
Moskol, moskol i korbocek
Dziś zgaduje Miś Kudłocek
Jako, że święta tuż, tuż Konrad złożył życzenia świąteczne, oczywiście w gwarze: ,,Na scyńście, na zdrowie, na to Boze Narodzenie…”
Beata Kwak