W dniach 10-11 czerwca 2025 uczniowie klas IV-VIII z wychowawcami wyruszyli na wycieczkę w Bieszczady. Wyjazd obfitował w różne wrażenia, historie i przeżycia. Wróciliśmy bogaci w nowe doświadczenia i obserwacje. A co zapamiętali nasi uczniowie? Oto ich relacje:

10 atrakcji, dla których warto było jechać na wycieczkę, to: Muzeum Nafty w Bóbrce, cerkiew św. Paraskewy z Górzance, hotel Tarnica w Solinie, park rozrywki „Tajemnicza Solina”, zapora w Solinie, Połonina Wetlińska i schronisko Chatka Puchatka, wspólne śpiewy w autokarze, przejazd gondolami nad zaporą, opowieści przewodnika pana Huberta.(Sonia, Julka)

Zwiedzaliśmy Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazowniczego w Bóbrce. To ciekawe miejsce. Zapamietaliśmy, że pierwsze szyby naftowe nazywały się Franek i Janina, były kopane ręcznie, osiągały głębokość nawet do 95 m. Górnik zabierał tam na dno kanarka w klatce, aby go obseerwować, czy ptak nie wyczuwa gazu, bo wtedy przestawał śpiewać, co oznaczało, że pojawiło się zagrożenie gazem, którego człowiek nie wyczuwał. Należało wtedy jak najszybciej ewakuować się stamtąd. No i jeszcze trzeba dodać, że wynalzcą lampy naftowej był Ignacy Łukasiewicz, którego imię nosi muzeum. To on był pierwszym na świecie założycielem kopalni ropy naftowej. (Julka, Piotr, Sonia, Alan)

Pierwszego dnia wycieczki podobało się nam zbieranie pieczątek na karcie podróżnika w parku rozrywki TAJEMNICZA SOLINA. Były tam też bardzo przyjaźnie nastawione do nas duże chodzące maskotki, z którymi robiliśmy sobie zdjęcia i bawiliśmy się z nimi. Można było tam nauczyć się żonglować, grać na bębnach, walczyć na miecze, zjechać „studnią” w poszukiwaniu wody życia. Polecamy spędzić tam cały dzień. (Estera, Anita, Liliana, Amanda)

Według nas kolejka nad zaporą w Solinie jest bardzo ciekawą atrakcją, lecz dla niektórych turystów z lękiem wysokości może być lekko przerażająca. Kolejka ma długość 1540 m, gondole wiszą na wysokości nawet 102 m. Jest to najnowocześniejsza kolej gondolowa Polsce. Do jednej gondolki wchodzi osiem osób. Na pewno warto się przejechać. (Julia, Piotr, Konrad, Alan, Iza)

Bardzo podobał się nam park TAJEMNICZA SOLINA, gdzie walczyliśmy piankowymi mieczami i rozwiązywaliśmy zagadki. Było tam wiele niesamowitych zabaw, np. przesiewanie piasku w poszukiwaniu cennych kamieni. Wszędzie towarzyszyły nam biesy i czasy – figurki niezwykłych stworzeń, od nazw których powstała nazwa Bieszczady. Park znajdował się pod kolejką gondolową, do której znów wsiedliśmy, wracając na drugą stronę zapory. Było czadowo! (Aleksander, Stanisław)

Nam najbardziej podobała się kolejka linowa i nocleg w hotelu Tarnica, ponieważ z gondolki było wszystko widać dookoła nas, piękną panoramę bieszczadzką, czuliśmy się, jakbyśmy szybowali. Natomiast nocleg też miło wspominamy, gdyż mieliśmy swój pokój i było tam fajnie. (Jakub, Kacper)

Cieszymy się, że byliśmy w parku rozrywki. Tam tajemnicze stworki uczyły nas różnych ciekawych umiejętności, np. żonglowania. Podobał się nam też przejazd gondolką, z której można było zobaczyć ogromną zaporę. (Nadia, Ania, Jan, Kacper)

Drugiego dnia wycieczki poszliśmy na Połoninę Wetlińską. Ta wyprawa na początku była dla nas trudna, ale potem już szło nam się łatwiej. Na końcu trasy weszliśmy do schroniska, które nazywa się Chatka Puchatka, tam odpoczęliśmy. Ciekawostką było to, że nasze telefony „złapały” ukraińskiego operatora. Wszyscy zadowoleni zdobyliśmy wzniesienie, hura! (Ola, Zuzka, Gośka)

Z opowiadań przewodnika pana Huberta zapamiętaliśmy, że w Bieszczadach żyje wąż Eskulapa, jest niejadowity, może osiągać długość nawet do 2 metrów. Bardzo podobała się nam również cerkiew w Górzance. Pan przewodnik zwrócił uwagę, że znajdujące się tam ikony–obrazy są napisane, a nie namalowane. Ciekawe, prawda? (Joanna, Sara)

Zebrała Beata Magiera